Listy od moich fanów
List grudnia 2010
# 20. grudnia 2010, 06:31
Panie Krzysztofie
Fanem tej płyty jestem od dawna.
Historia tej płyty wygląda następująco…
List od Jagody
# 9. grudnia 2010, 14:02
Witam
wczoraj spotkałam Pana w galerii Sadyba i kupiłam książkę , a dzisiaj zamiast pracować siedzę przy biurku i nie mogę się oderwać od lektury…
LIst od P. Jacka
# 7. grudnia 2010, 11:05
Miło mi odczytać Pańskie życzenia.
Chętnie posłuchałbym Pańskiej muzyki, ale niestety cała moja muzykoteka i biblioteka została zniszczona podczas tegorocznej powodzi…
List listopada 2010
# 28. listopada 2010, 16:38
Witam !
Zupełny przypadek spowodował ,że 23.07.2010 znalazłem się na kortach OLIMPII w Poznaniu na Porsche Open. Po 5min przebywania na pustej koronie trybun kortu centralnego, gdy podszedł Pan do mnie z książką ZAWODOWIEC o swoim ojcu, nie bardzo do końca dowierzałem że to faktycznie Krzysztof Tomaszewski…
- Czytaj dalej...List września 2010 - The Letter of My Best Friend from Rhode Island - Gerard "Franco" Kunkel
# 16. września 2010, 00:13
Mój Drogi.
Dostałem kartkę i list z 28VIII.
Dzięki!
“Gdziekolwiek będziesz
Cokolwiek się stanie.
Będą miejsca w książkach i miejsce przy stole.
List lipca 2010
# 1. sierpnia 2010, 22:08
Drogi Krzysztofie !
Już zapomniałem o mej sentymentalnej podróży na ukochane Pomorze.
Bardzo dziękuję za polecenie “NOTHING’SIMPOSSIBLE”. To naprawdę raj dla duszy.
List maja 2010
# 27. maja 2010, 17:25
WITAJ KRZYSZTOF,
JAK ZAWSZE,DZIĘKUJĘ CI ZA WSPANIAŁE SPOTKANIE,ZA POŚWIĘCONY MI CZAS.ZAWSZE BYM WOLAŁ I CIESZYŁ SIĘ,ŻEBYŚ NIE MIAŁ ŻADNYCH PROBLEMÓW,ALE TO ZYCIE NAM PISZE SCENARIUSZ A MY ODGRYWAMY TYLKO W NIM JAKIEŚ ROLE…
- Czytaj dalej...List stycznia 2010
# 29. stycznia 2010, 13:37
Krzysztofie…
smutne Twe wieści osobiste. Trzymaj się..
Ja dziękuję Bogu za otrzymany dar współgrania małżeńskiego. Nie ma więc problemu
“czy instrument niestrojny czy się muzyk myli”. A moze dlatego, że Żona uważa swoją
Teściową za największy plus naszego małżeństwa ? Współczuje więć. To musi…. boleć….
List grudnia
# 22. grudnia 2009, 15:05
Panie Krzysztofie!
Poznaliśmy się w Latinie.
Campo było straszne, a Pan właściwie nic o nim nie pisze, bo Państwo od razu pojechali do Rzymu, do hotelu…
List XI.2009
# 4. grudnia 2009, 17:05
Oto list listopada, nagrodzony moją płytą CD!
- Czytaj dalej...